Wkrótce nowa edycja programu Mój Prąd. Otovo optymistycznie o rynku fotowoltaiki w Polsce

  • Menedżerowie Otovo przewidują, że – wbrew alarmistycznym publikacjom w mediach branżowych o spadku liczby nowych instalacji – Polska pozostanie w czołówce europejskiego rynku PV
  • Po uruchomieniu programu “Mój Prąd 5.0” firma spodziewa się kolejnej fali wzrostu zainteresowania fotowoltaiką: ze wstępnych kalkulacji wynika, że instalacja zwróci się w 4 lata i pozwoli zmniejszyć rachunki o 65%
  • Otovo postawiło na automatyzację procesu sprzedaży (tzw. „self-service”), dzięki czemu firma wpasowała się w trend kupowania coraz droższych i bardziej zaawansowanych produktów online.

Według zapowiedzi minister klimatu i środowiska Anny Moskwy w drugiej połowie kwietnia uruchomiony zostanie nabór wniosków o dofinansowanie instalacji fotowoltaicznych do nowej odsłony programu Mój Prąd. Każda z dotychczasowych edycji cieszyła się dużym zainteresowaniem konsumentów i wiele wskazuje na to, że podobnie będzie z piątą odsłoną programu.

Paulina Ackermann, dyrektor generalna polskiego oddziału Otovo, komentuje: Zauważamy, że zazwyczaj uruchomienie programów dotacyjnych przyspiesza decyzję tych, którzy myśleli o zakupie instalacji fotowoltaicznej. Podobnie dzieje się, kiedy programy się kończą lub pojawia się jakaś istotna zmiana w funkcjonowaniu systemu – wtedy gwałtownie rośnie zainteresowanie klientów. Tak było w ubiegłym roku, kiedy przechodziliśmy z jednego systemu rozliczeń na drugi – ludzie obawiali się, że sytuacja zmieni się na ich niekorzyść i postanowili zdążyć z instalacją. Firmy fotowoltaiczne sprzedawały wszystko na pniu, a liczby sprzedanych projektów były imponujące – co nie zawsze oznaczało, że była to sytuacja korzystna dla klientów – bo rosły ceny i czas oczekiwania na realizację inwestycji – dodaje Ackermann.

Dziś, kiedy sytuacja jest stabilna, warto na spokojnie podejść do kwestii dotacji i uważnie porównać oferty oraz to, co jest priorytetem w danej edycji projektu. Dlatego ostateczna cena instalacji fotowoltaicznej, którą zapłaci klient, zależy nie tylko od wysokości dotacji, ale również od konfiguracji i ceny instalacji, jaką zaoferuje sprzedawca.

Zarządzający polskim oddziałem Otovo przewidują kierunek, w jakim rozwinie się polski rynek fotowoltaiki. Działamy w Polsce, mamy tutaj swoją siedzibę i pracowników, ale też czerpiemy z doświadczeń naszych kolegów z 12 innych rynków europejskich. Pilotażowo wdrażamy w naszym kraju model self-service, który odpowiada na potrzeby konsumentów swobodnie poruszających się w świecie online i nowych technologii, a jednocześnie pozwala osiągnąć bardzo duże oszczędności na kosztach sprzedaży. W Otovo nie musimy zatrudniać telemarketerów ani sprzedawców, którzy pukają do drzwi potencjalnych klientów. Wolimy przeznaczyć te środki na rozwój działu technicznego  – deklaruje Paulina Ackermann.

Firma jest w stanie zaoferować konkurencyjne ceny dzięki możliwościom negocjowania cen komponentów oraz braku rozbudowanej floty samochodów i handlowców terenowych. Zaskakujące jest dla nas, że niektóre duże firmy, które kupują sprzęt bezpośrednio od producentów z Chin, oferują tę samą wielkość instalacji za 10, a czasem nawet 15 tysięcy złotych więcej niż Otovo. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że w Otovo standardowo każdy otrzymuje 10-letnią gwarancję, podczas gdy u konkurencji wydłużenie gwarancji z 2 na więcej lat kosztuje często ponad 5000 złotych, a także wymaga corocznego płatnego przeglądu – dodaje szefowa polskiego oddziału Otovo.

Kamil Jeznach, który odpowiada za techniczną i operacyjną stronę działalności Otovo w Polsce, podkreśla, że można spodziewać się dużego zainteresowania nowym programem również ze względu na jego ewolucję w kierunku bardziej zaawansowanych rozwiązań, takich jak uwzględnienie w nim magazynów energii i pomp ciepła. – Nie wiemy, jakie warunki dofinansowania będą obowiązywać w 2024 roku. Ale dziś mamy już bardzo ciekawą ofertę – np. dofinansowanie magazynów energii, które pozwala zaoszczędzić nawet 16 000 zł na magazynie. Dla wielu klientów zakup magazynu przy takim poziomie dofinansowania staje się naprawdę korzystny – wyjaśnia Jeznach.

Jak zainwestować w fotowoltaikę, by osiągnąć maksimum korzyści?

Otovo rekomenduje, by nie przewymiarowywać instalacji, a skupić się na autokonsumpcji. W przypadku osób o średnim rocznym zużyciu energii elektrycznej na poziomie 5000 kWh, specjaliści firmy rekomendują instalację o mocy ok. 5,5kWp.

Przy założeniu autokonsumpcji na poziomie 30% i średniej cenie zakupu energii 1.27 zł/kWh (rok 2023, przy dalszych podwyżkach w 2024 zwrot będzie jeszcze szybszy) oraz sprzedaży energii w cenie 0.52 zł/kWh, instalacja zwróci się już w 4 lata i pozwoli zmniejszyć rachunki o 65% (przy skorzystaniu z Mój Prąd oraz Ulgi Termomodernizacyjnej 12%).

Warto zauważyć, że fotowoltaika jest dobrą inwestycją również bez jakichkolwiek dotacji. Przy powyższych założeniach inwestycja zwróci się w niecałe 6 lat. Bez fotowoltaiki, dla osób z zapotrzebowaniem na 5000 kWh, rachunki w 2023 będą wyższe o 40%.

***

Otovo to najprostszy sposób na zakup fotowoltaiki na dachu lub na gruncie i magazynu energii dla domu. Firma zrzesza sieć setek lokalnych, wysokiej jakości i dokładnie sprawdzonych instalatorów energetycznych. Wykorzystuje autorską technologię do analizy potencjału każdego domu i precyzyjnie doradza w zakresie montażu fotowoltaiki, aby w kilka sekund przedstawić klientom ofertę.

Otovo założone zostało w Oslo w 2016 roku. Jest wiodącą firmą na rynku energii słonecznej w Europie. Sprzedała i zrealizowała tysiące projektów fotowoltaicznych na całym kontynencie. Jej zespół tworzą inżynierowie, programiści i konsultanci techniczni z całej Europy.