Wiecha – tradycja, która przetrwała

Jeżeliby przyjąć dawne wierzenia, jej powieszenie oznacza, że mieszkańcy będą czerpać energię od duchów zamieszkujących drzewa i cieszyć się ich opieką. Nowoczesna wiecha wyglądem przypomina tę sprzed stuleci. Tradycja jest kultywowana w Europie i Stanach Zjednoczonych. Pamięta się o niej także w Polsce.

Powieszenie wiechy to znak zakończenia ważnego etapu budowy, zazwyczaj sygnalizuje osiągnięcie stanu surowego otwartego. To bardzo długa tradycja. Sięga aż XIV wieku. W dawnych czasach zawieszenie wiechy, tzw. wiechowe lub wiankowe, poprzedzała uroczystość zwana popłatne – ułożenie ostatniej krokwi na wierzchu zrębu. Zgodnie z tradycją cieśla wycinał na tej belce stosowną datę i gmerk, czyli znak rzemieślnika.

Po oznakowaniu belki cieśla wieszał na drewnianej konstrukcji dachu wieniec z liści i gałęzi. Wybierano liście i gałęzie, ponieważ wedle dawnych wierzeń drzewa zamieszkiwały bóstwa, mające duży wpływ na życie ludzi. Wiecha miała zatem przekazywać mieszkańcom budynku pozytywną energię i przynosić im pomyślność. Niekiedy zamiast wieńca na szczycie konstrukcji umieszczano małe drzewo przystrojone wstążkami. Czasem do ozdoby przymocowywano narzędzia, którymi posługuje się cieśla.

Tradycja przetrwała

Minęły stulecia, lecz tradycja nie przeminęła. Nowoczesne budownictwo wciąż ją kultywuje, pamiętając o symbolach. – Wiecha była wieszana na praktycznie wszystkich naszych inwestycjach w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu – informuje Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska. – Na uroczystość zazwyczaj zapraszamy pracowników budowy i generalnego wykonawcy – dodaje.

Ostatnio wiecha zawisła w najwyższym punkcie budynku mieszkalnego Soleil de Malta, który jest budowany w Poznaniu, w dzielnicy Łacina. Dach obiektu ozdobił drewniany stojak z kolorowym wieńcem u podstawy, splecionym z gałęzi i kwiatów, oraz piłą, siekierą i ekierką u szczytu. – To piękny zwyczaj, który jest zarazem podziękowaniem dla głównego wykonawcy za terminowy przebieg prac – mówi Cezary Grabowski. – Zbliżamy się do końca naszego największego osiedla w Poznaniu, więc chcieliśmy należycie to uczcić – dodaje.

W dawnych czasach po wywieszeniu wiechy gospodarz wystawiał przyjęcie dla majstrów i sąsiadów, aby wspólnie świętować zakończenie ważnego etapu budowy. W Poznaniu stało się podobnie. Na zaproszenie dewelopera wokół Soleil de Malta zgromadzili się przedstawiciele generalnego wykonawcy oraz firmy pomagającej w zarządzaniu osiedlem. – Wszyscy usiedliśmy przy stole ustawionym na placu budowy, aby wspólnie zjeść posiłek. Nie zabrakło oczywiście pamiątkowych zdjęć. To bardzo przyjemna chwila – wspomina Cezary Grabowski. Wspólny posiłek to także część zwyczaju. Przed wiekami jedzenie i picie symbolizowało ofiarę składaną opiekuńczym duchom zamieszkującym drzewa.

Dawny przesąd głosił, że niezawieszenie wiechy mogło skłonić majstrów do opuszczenia placu budowy. Generalny wykonawca, firma Erbud, na pewno nie wyjdzie z Soleil de Malta przed ukończeniem pracy. Wiecha zawisła w lipcu, a osiedle ma być ukończone w trzecim kwartale 2021 roku.

Bukiet finałowy

Tradycja wieszania wiechy jest żywa w kilku krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych. – We Francji, skąd wywodzi się nasza firma, utrwaliła się wśród murarzy do połowy XX wieku. Niestety od tej pory nieco o niej zapomniano – żałuje Cezary Grabowski.

Francuzi nazywają wiechę bouquet final. Żeby przyjrzeć się ceremonii trzeba przenieść się do połowy XIX wieku. W drodze losowania wybierano śmiałka, który wspinał się na szczyt budynku i układał tam gałąź ozdobioną kwiatami i wstążkami. Często kładł ją na szczycie komina. Wspinaczce towarzyszyły gromkie okrzyki kolegów. Następnie miało miejsce uroczyste wręczenie dwóch dużych bukietów kwiatów wykonawcy i najemcy, którzy w zamian dawali kilka monet.

Z reguły na kominie wiechę kładą również Belgowie. A konkretnie krzew lub dużą liściastą gałąź. Robią to po ukończeniu stanu surowego budynku, w jego najwyższym punkcie. Wiechę wiesza się także w Szwajcarii i w Niemczech oraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie częścią ozdoby jest amerykańska flaga, która dumnie powiewa nad budynkiem.